To, co wcześniej było przeszkodą, teraz stało się wyzwaniem, które trzeba było pokonać. Zima, śnieg i inne przeszkody już mnie nie powstrzymają.
Kiedy zaczynałem swoją przygodę z wózkiem inwalidzkim, strach przed samodzielnym wyjściem z domu był przytłaczający. Spojrzenia innych osób wokół mnie, topografia terenu, pogoda – wszystko to mogło stanowić przeszkodę w uruchomieniu mojego wózka. I pewnie kontynuowałbym te rozważania we własnych czterech ścianach, gdyby nie pojawiła się przystawka Paws od Rehasense .
Elektryczna przystawka do wózka inwalidzkiego, która zamieniła mój wózek inwalidzki w dzikiego konia. I muszę Ci powiedzieć, jaka to szybka i bystra bestia! Zanim opanowałem i nauczyłem się tajnego „know-how”, jak kontrolować to urządzenie, miałem kilka nieoczekiwanych wpadek. Tym razem jednak w oczach widzów widziałem więcej ciekawości niż litości. Oczywiście niepełnosprawny i wciąż podróżujący dziwnym pojazdem, ponieważ chodzenie nie jest już dla mnie opcją. To, co kiedyś było problemem nie do pokonania, teraz jest wyzwaniem, które mogę przezwyciężyć. Zima, śnieg i inne trudności już mnie nie powstrzymają.